czas trwania: 21.09.-25.10.2013
miejsce: Galeria Szara, Cieszyn, strefaszarej.pl

Praca posiada dwa tytuły: jeden to ostrzeżenie: „Keep away from fire”, drugi określa problematykę „Zawsze przechodzimy”.

Praca opowiada o problemie z dwóch perspektyw, z jednej strony jest to intymna historia zamknięta w konkretnej rodzinie. Na tę część składa się cykl 21 fotografii i instalacja video. Pojawiają się tutaj problemy dorastania, zmieniania się, dojrzewania, wzajemnego oddalania się i zbliżania wokół jednej rodziny. Można to określić jako przelewanie się z punktu do punktu i ciągłe mielenie przeszłości (stąd tez bezpośrednie nawiązania do historii malarstwa, wierzeń i obrzędów ludowych, baśni itp.). Sedno pracy skupia się wokół niepewności teraźniejszości. Tego, że jako ludzie nie jesteśmy w stanie doświadczać odbywającej się aktualnie chwili w pełni a raczej ciągle balansujemy pomiędzy przeszłością a przyszłością. Dla mnie osobiście dodatkowym problemem jest świadomość ciągłej utraty „śmierci teraźniejszości”.

Druga część wystawy to spojrzenie z perspektywy, nie ma tu już konkretnych osób a raczej masa przypadków. Ta część odwołuje się bezpośrednio do przechodzenia. Przechodzimy po i przez konkretne przęsła instalacji zbudowanej z setek niewinnych niemowlęcych ubrań, żeby dojść do jednego punktu. Tym punktem jest zakryty ubrankami, niedostępny obraz na czystej białej ścianie. W momencie w którym wydaje nam się wszystko jasne, odwracamy się, żeby wyjść z wystawy napotykamy odbicie obrazu na który przed chwilą patrzyliśmy, z tą różnicą, że ubranka stanowią ramę obrazu, a samo przejście przez drzwi staje się wejściem w obraz. Zdaję sobie sprawę, że sedno pracy znajduje się na styku krawędzi obrazów, odbić i przejść. Dlatego też staram się ułożyć ekspozycję biorąc pod uwagę przechodzenie, wchodzenie pomiędzy (jak to się ma w przypadku projekcji wideo) i dochodzenie, pamiętając o ciągłym poszukiwaniu miejsc styku. Cała ta podróż ma zaprowadzić widza do głównego pytania, czy wszystko to co widzieliśmy jest rzeczywiście odsłonięciem, czy raczej zasłonięciem problemu.