Na co dzień każdy mój krok jest zaliczany przez opaskę noszoną na nadgarstku. Każde spotkanie odnotowane w kalendarzu. Każdy projekt udokumentowany. Każda godzina z dnia zliczona według z góry ustanowionego schematu: praca, rozwój, rodzina, ruch. Jestem szczelnie zabudowana rytuałami, dzięki którym jestem, gdzie jestem. Tak przez większość roku. To jest moja klatka. Są jednak chwile, dni, tygodnie dla mnie szczególnie cenne. To wtedy pozwalam sobie na działanie bez listy, bez planu, zegarka.

Read More