date: 25.10-30.11.2017
place: UL Kultury – Pracownia dobrych praktyk, ul. Srebrna 1, 43-400 Cieszyn

Istność mojej dzisiejszej kawy zaczyna się od eksplozji zapachu wypełniającego całe moje płuca. Pierwszy łyk, zawsze wcześniej niż później, lekko poparzony język. Następnie zajmujemy się sobą, każda swoimi sprawami. Z mojej perspektywy wydaje się, że ona pochłonięta jest tylko stygnięciem, co jest dowodem wyłącznie mojej pychy, jakby moje sprawunki były bardziej istotne. Dla kogo? Dla czego? Ostatni łyk, zimnej już kawy, jest pełen tęsknoty.

Tymczasem, nużeniec ludzki, maleńki stworek, który osiąga 0,3-0,4 mm długości, żyje w mieszkach włosowych na mojej twarzy, gdzie spędza całe dnie, żywiąc się łojem i martwym naskórkiem. Ze swoich (a właściwie naszych) jamek wychodzi dopiero w nocy, by szukać swoich ukochanych. Ma niewiele czasu. Umrze po kilku tygodniach, jednak w tym czasie zadba, by nie zabrakło mi towarzystwa jego krewnych. 

Za oknem rozpościera się las, pełen długowiecznych drzew. Podobno to istoty społeczne, które komunikują się między sobą, troszczą o potomstwo, opiekują przyjaciółmi, świadomie dbają o wspólną sprawę. Nie widzę tego, ponieważ tak bardzo ograniczona jestem do swojej perspektywy czasowej. Jednak im dłużej tam patrzę, siedząc obok pustej filiżanki kawy, tym bardziej wszystko wokół mnie zaczyna wirować, kakofonia istnienia wypełnia cały mój pokój. Jest tu coraz mniej miejsca dla mnie. Jest coraz przyjemniej.